Pierwsze objawy choroby spadły na Mikołaja niczym grom z jasnego nieba. Wszystko zaczęło się od nagłego osłabienia, braku apetytu, gorączki i bólu buzi, co szybko wzbudziło niepokój u najbliższych chłopca. Niestety, już po pierwszych badaniach, okazało się, że poziom hemoglobiny naszego Podopiecznego jest krytyczny, a ustabilizowanie jego stanu wiązało się z, aż dwukrotnym, przetoczeniem krwi. Po przetransportowaniu do szpitala w Warszawie Miki przeszedł biopsję szpiku kostnego, a jej wyniki raz na zawsze odmieniły jego beztroskie dzieciństwo. U chłopca rozpoznano wtedy ostrą białaczkę limfoblastyczną typu B…

Diagnoza stała się dla Mikołaja początkiem długiej i wyczerpującej walki o zdrowie i życie. W trakcie leczenia chłopiec przeszedł cewnikowanie serca, a także rozpoczął chemioterapię, wskutek której musiał zmierzyć się z wieloma powikłaniami - chwilową utratą zdolności chodzenia, znacznym obniżeniem odporności, problemami z uzębieniem czy osłabieniem naskórka. Pomimo tych wszystkich trudności nasz mały wojownik nigdy nie stracił nadziei i siły do walki z chorobą. To właśnie dzięki ogromnej woli walki, w kwietniu 2024 roku, Miki opuścił szpitalny oddział, a dziś przyjmuje chemię w domu i dzielnie uczęszcza na liczne badania i wizyty kontrolne.

Niestety, ze względu na ogromne osłabienie, nasz Podopieczny wciąż nie wrócił do przedszkola, a większość czasu spędza w domowym zaciszu. Z tego względu Mikołaj najbardziej na świecie marzy o nowych zabawkach, a w szczególności dużym zestawie Hot Wheels. Garaż pełen kolorowych samochodzików z pewnością przyniesie chłopcu wiele uśmiechu i radości, dzięki którym, chociaż na chwilę, zapomni o trwającej walce z bezlitosną chorobą.