Po urodzeniu Lena rozwijała się prawidłowo. Jak wszystkie dzieci uczyła się mówić i chodzić. Jednak kiedy miała 2 lata, nastąpił niespodziewany regres. Zaniepokojeni rodzice udali się z córką do lekarza, niestety długi czas nie było wiadomo, co jest przyczyną dolegliwości dziewczynki. Po kilku latach badań okazało się, że cierpi ona na postępującą padaczkę miokloniczną o podłożu genetycznym.

Około 5. roku życia Lena zaczęła mieć halucynacje, które wywołują w niej duży lęk i czasem prowadzą do samookaleczeń. Dodatkowo pojawiły się silne bóle głowy oraz mioklonie czyli mimowolne ruchy kończyn i tułowia, które często powodują ból. U dziewczynki stwierdzono także autyzm. Porozumiewa się ona za pomocą pojedynczych słów oraz programu do komunikacji alternatywnej.

Choroba Leny jest wciąż mało poznana, co utrudnia jej prawidłowe leczenie. Wiadomo, że powoduje dużo różnych zaburzeń, które mogą prowadzić nawet do śmierci. W tej chwili jedyną szansą na zatrzymanie choroby jest terapia komórkami macierzystymi w Bangkoku. Jej koszty są jednak ogromne.

Jednym z zajęć, które sprawia Lenie najwięcej radości, jest gra na konsoli. Jednak jej stary sprzęt niedawno się popsuł, dlatego dziewczynka marzy o PlayStation 5 z grami. Za każdym razem, kiedy widzi jej reklamę w telewizji, komunikuje rodzicom, że jest ona jej największą fantazją.