Sara
Dziecięcy wózek inwalidzki
Historia Sary i jej mamy, to historia wielkiej miłości i determinacji. Do 20 tygodnia ciąży wszystko wydawało się przebiegać prawidłowo. Potem były już tylko same złe wieści, jedna po drugiej. Pierwsza potwierdzona diagnoza brzmiała – wodogłowie. Tu lekarze starali się zaradzić jeszcze w czasie ciąży. Gdy Sara przyszła na świat potwierdzono uszkodzenie OUN, agenezję ciała modzelowatego, brak przegrody przezroczystej, niewydolność oddechową i padaczkę. Dużo, jak na takiego malucha. Sara jest dzieckiem całkowicie leżącym, nie potrafi nawet samodzielnie zmienić pozycji ciała. Dziewczynka nie ma wykształconego odruchu ssania i połykania, jest karmiona przez PEG-a a jej oddech wspiera respirator. Sara nie wyraża emocji. Jej mama nigdy nie słyszała śmiechu czy płaczu własnego dziecka. Czasem odrobinkę drgnie kącik jej ust, innym razem na policzku malucha pojawia się pojedyncza łza… i to wszystko.
W przypadku Sary trudno mówić o marzeniach. Bardziej adekwatne wydaje się słowo „potrzeba”. Codzienne spacery i poruszanie się poza domem bardzo ułatwiłby specjalistyczny, dziecięcy wózek inwalidzki spacerowy.