Stefek cierpi na czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce. Mama chłopca dowiedziała się, że jej synek jest chory już w 29. tygodniu ciąży. Do 32. tygodnia nie było wiadomo, czy Stefek przeżyje zwłaszcza, że poród również był skomplikowany. Chłopiec był podwójnie owinięty pępowiną i zaczęło mu zanikać tętno. Przyszedł na świat za pomocą cięcia cesarskiego i dostał tylko 1 punkt w skali Apgar. Został zaintubowany i podłączony pod respirator. Już w pierwszej dobie życia przeszedł operację zamknięcia lewostronnej przepukliny przeponowej.

U Stefka zdiagnozowano również padaczkę, od tamtej pory chłopiec przyjmuje leki. Ma także małogłowie i znaczne opóźnienie w rozwoju psychoruchowym. Dzięki wytężonej pracy robi postępy we wstawaniu i nauce chodzenia. Chłopiec boryka się ze wzmożonym napięciem mięśniowym po lewej stronie ciała, ale uczęszcza na zajęcia ruchowe, masaże, a także wkrótce rozpocznie hipoterapię.

Stefan intelektualnie jest na poziomie 1,5 rocznego dziecka, jego komunikacja opiera się na gestach i wskazywaniu. Ma również wadę wzroku, lekki niedosłuch i podejrzenie astmy oskrzelowej. Stefan kocha samochody. Chłopiec potrzebuje specjalistycznego fotelika, aby mógł bezpiecznie podróżować.